Oda do praworządności
Najwyższa już pora by dobić potwora,
Lecz hydra się wzbrania, swe dzieci osłania.
Osłania swe sługi, wynagradza zasługi.
Dobijmy hydrę, wbijmy miecz w serce,
Odrąbmy jej członki, głowę, ramiona.
Niech skona.
Stare przepadnie i zacznie się nowe.
Zewrzyjmy szeregi , wytężmy swe siły,
Wzmocnijmy ducha.
Potwór jest silny, to potwór prawdziwy,
Nie z bajki, nie z baśni.
On żywy.
Czerpie siły z kłótni i waśni,
Wiec jedna nam droga
I jedno zadanie i myśl jedna
Co w Stoczni powstała.
Póki żyw potwór nie spocznie.
Polaków omami ohydnym spojrzeniem,
Tak jak omamił Stocznie, Kraj.
Kraj nasz zasłużył na lepszy los,
Skończmy z tą hydrą, niech idzie na stos,
Niech spłonie jej ścierwo śmierdzące
I się wypełni:
I stąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi.
Tej ziemi.
/Oda autorstwa pana Stanisława - wyśmienitego kucharza z Klubu - Restauracji "Świętoszek" w Warszawie, na Starym Mieście, przy ul. Jezuickiej 6/8/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podstawą dialogu jest partnerstwo.