2010/07/15

Wygrana bitwa

Wygrana bitwa to chwała dla żołnierzy i ich dowódców. Pierwsi liczyć mogą na jakieś ochłapy z podziału łupów, drudzy na opływanie w dobrobycie, życie w chwale i uznaniu. Za każdy cyrk wojny, tak czy inaczej, zapłaci naród. Chwała wygranym, hańba pokonanym.

Po obchodach 600 – lecia Bitwy pod Grunwaldem, rocznica Powstania Warszawskiego oraz – jeżeli władze nie zapomną – wydarzeń Sierpnia’80… W jakimś momencie pojawi się konieczność powiedzenia prawdy. Wygrani w bitwie mogą okazać się pokonanymi.

Na polu bitwy o  lepsze, nasze, powszednie jutro,  jedna drużyna. Na jej czele wybrani przez większość narodu, lub jego przedstawicieli, nie byle jacy rycerze. Jak twierdzą - mieczy ci u nich dostatek a i świetnymi strategami się mienią. Bezrobotni, bezdomni, chronicznie chorzy, powodzianie, żołnierze, lekarze, pielęgniarki kibicować będą zapewne dzielnie w pokonywaniu głupoty, hipokryzji i pospolitej biedy. Alleluja i do przodu!

 Zdzisław R. Mac

Przy okazji >>> o krzyżu i trumnach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podstawą dialogu jest partnerstwo.