2009/03/20

Sitwa boi się sieci?

Coraz więcej polskich samorządów decyduje się na uruchomienie u siebie darmowego internetu bezprzewodowego. Aby jednak nie stanowił on konkurencji dla komercyjnych hot spotów, nakładane są w nich często pewne ograniczenia. Dotyczą one głównie transferu (który pozwala na oglądanie stron i sprawdzenie poczty, ale już nie na pobieranie muzyki czy filmów) lub maksymalnego czasu połączenia.

Pomysł podchwycił nawet Urząd Komunikacji Elektronicznej, który w bezpłatnym dostępie do internetu widzi szansę na zmniejszenie liczby osób zagrożonych wykluczeniem cyfrowym. UKE wzorował się naStanach Zjednoczonych, które szukają sposobu na poprawę dostępności do sieci.

Swój darmowy internet miała mieć także Warszawa. Idea padła jednak ofiarą kryzysu. Mimo że 30 milionów złotych na tę inwestycję zapisanych zostało w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, miasto musiało dokonać w nim pewnych zmian. >>> Dziennik Internautów

Bezpłatny dostęp do Internetu w Warszawie jest niemożliwy. Dlaczego? Odpowiedzialni za ten projekt mają już bezpłatny dostęp. Wielu urzędników otrzyma nagrody o łącznej wartości ponad 58 mln złotych.

Pani HGW nie pozwoli z Warszawy uczynić globalnej wioski. Warszawa pozostanie ogólnoświatową wiochą XXI wieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podstawą dialogu jest partnerstwo.