2009/01/17

Orthomyxviridae

Trwało to kilka dni. Niezależnie od "wszystkich możliwych sposobów zwalczania" grypa ustąpiła.

Z radością powracam do oglądania "buraczanego, polskiego, politbiura".
Na wielu twarzach, w sposób bardzo wyraźny, widać grypę. Twarze ostro zaczerwienione, oczka przeszklone, noski błyszczące. Być może to tylko omamy wywołane u mnie wirusem grypy.

Ze spraw wagi przeogromnej odnotuję w tej chwili jedynie sprawę ciągnięcia /ja czytam: ciungnięcia/.
W kontredansie uczestniczą trzy osoby:
pani Merkel, pani Timoszenko i pan Putin.
Chodzi o ciągnięcie gazu z zapadłych dziur na wschodzie, na użytek miast i wsi nowoczesnej Unii Europejskiej.
Ponieważ wyraźnie dano już do zrozumienia, że nie chodzi w tej sprawie o pieniądze /np. pomysł budowy gazociągu po dnie Bałtyku/, to najwidocznej chodzi o sex. 

Temat ten ciungnie w TVP INFO pewna pani redaktor maskująca doskonale atak grypy,
ciungnięta wbrew prawom natury przed kamery przez nieznane siły.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podstawą dialogu jest partnerstwo.