2009/01/24

Odwrócenie ról

Pzestępcza działalność organów ścigania

Odwrócenie ról

Przez kilka godzin, z młodymi reporterami, dyskutowałem ostatnio on-line 
na temat dziennikarstwa "śledczego". Zajęcie niewdzięczne.
Oczywiście mowa 
o pracy a nie dyskusji. Samo zbieranie informacji może narazić na różne 
nieprzyjemności. Od wysłuchania obelg, na pobiciu i okradzeniu kończąc. 
Dokumentowanie jest żmudne. "Śledczy" sprawdzają wszystko wielokrotnie. 
Ważą i oceniają ze szczególną starannością. Zdobywają wiedzę o np. 
popełnionych przestępstwach. Później zasiadają w zaciszu domowym przy
komputerze lub przy montażu radiowym czy telewizyjnym i rzecz całą próbują 
przedstawić w sposób zrozumiały i interesujący. Następnie starają się 
opublikować swoje dzieło. Często bez powodzenia. Ponieważ zgromadzili 
jednak wiedzę o popełnionych przestępstwach, jeżeli reportaż nie 
zostanie opublikowany, z obywatelskiego obowiązku zawiadamiają organy 
ścigania o tym czego się dowiedzieli.
Jeżeli reportaż ujrzy światło dziennie - szczególnie w telewizji /ze 
względu na ilość i wielość odbiorców/ - przestępcom trudniej jest dobrać 
się dziennikarzowi "do skóry". Jeżeli pozostanie w redakcyjnych 
szufladach - dziennikarza nie bronią efekty jego pracy. A to spalą mu 
samochód, a to ukradną komputer, a to dopadną w ciemnej ulicy, a to 
zrobią z niego wariata, alkoholika lub innego niegodziwca. Przestępcy 
pozostają bezkarni a dziennikarz staje się ofiarą. Bywało - traci 
zdrowie lub życie.
Co w tym czasie robią organa ścigania i wymiaru sprawiedliwości? Bywa, 
że w zależności od "układów" albo pomagją ujawnić i ukarać przestępców 
albo razem z nimi... ścigają dziennikarza. Przestępcy są chronieni lub 
przynajmniej niedostrzegani a dziennikarz... staje się ofiarą.
Młodzi reporterzy pytali mnie o przykłady. 
Przywołałem kilka.
M. in. sprawę domniemanego samobójstwa bezdomnego z Bornego Sulinowa i rzekomej próby wysadzenia przez niego stacji benzynowej, sprawę rozkradzenia 
miasta Kłomino, wyłudzenie kilkunastu milionów dolarów z banku i 
finansowanie kampanii wyborczej jednego z kandydatów na /.../, 
przez byłych funkcjonariuszy spec służb, przez okradanie prywatnych firm.
Czym to się zakończyło? Powiedziałem prawdę - niczym. Przestępcy za 
ujawnienie prawdy ścigają reporterów a policja i prokuratorzy "kręcą".
Reporterzy ukrywają się przed bandytami a nad tym wszystkim unosi się 
duch sprawiedliwości...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podstawą dialogu jest partnerstwo.